,,Trudno jest gdy serce pali mnie .....''
Czasami zastanawiam się czemu wszystko musi się zmieniać? Ja nienawidzę zmian. Czemu ludzie przychodzą i odchodzą? Czemu wszystko po prostu musi się psuć, niszczyć? Może za dużo myślimy ? Zbyt wiele oczekujemy? Przecież do szczęścia jest potrzeba tak nie wiele. Wystarczy kochać i być kochanym. Może to tylko moje zbyt dziecinne myślenie? Wszyscy tłumaczą swoja wewnętrzną zmianę dorosłością. Dorosłość polega na tym by zostawić wszystko i wszystkich z przeszłości , daleko w tyle? Bo właśnie takie mam wrażenie.
Dlaczego zmieniamy się pod wpływem innych ? Czemu nie potrafimy mieć własnego ja tylko steruje nami moda, inni ludzie, ogólne przyjęte normy? Kolejne pytania retoryczne, na które staram się zdobyć odpowiedzi.
,,Jestem zepsuty? Czy to zepsuty świat?''
Znów kierują mną emocje, których żałować jednak nie będę. Może zastanawiacie się czasem ilu ludzi przemknęło przez wasze życie, mieli być na zawsze, a raptem byli na chwile, małą chwile. Nie można powiedzieć że nie spotkamy w życiu nikogo kto zostanie na długo, ale można stwierdzić że nie będzie zbyt wiele takich osób. Podobno jeśli przyjaźń trwa 7 lat to będzie do końca życia.( Chyba trochę zabrakło ). Potrafimy odbudować więzi emocjonalne z kimś? Kiedyś wierzyłam że tak, doświadczałam tego, teraz zaczynam w to wątpić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz